piątek, 27 lutego 2015

Zajęcia przed-przedszkolne: po co to komu? :)

Na co dzień  przygotowuje dzieci do przedszkola. Prowadzę zajęcia, które mają na celu takie zadanie. Ktoś może sobie teraz pomyśli: Ale wymysł! Po co przygotowywać do przedszkola? Po co to komu? Już, z miłą chęcią, wszystkim sceptycznym, odpowiadam :)

Po co?
A po to, by, najprościej mówiąc, dzieci bez stresu, płaczu, a rodzice bez nerwów i zmartwień zaczęli swoją przygodę z przedszkolem. Pomyślmy, dziecko najczęściej jest wręcz „wrzucane” do przedszkola, skazane na bycie kilka godzin z obcymi ludźmi, z obcymi dziećmi,  bez mamy. Może to być naprawdę traumatyczne przeżycie dla maluszka. Rodzice wiedzą,  że nic mu się tam złego nie stanie, że ostatecznie dobrze się tam będzie czuł, ale ono jest przerażone, lęka się: czy mama na pewno przyjdzie, czy dzieci je polubią, czemu pani wychowawczyni  zwraca nie tylko na nie uwagę i tym podobne.


Rozwiązaniem jest przygotowanie. Tak jak człowiek przygotowuje się do każdego etapu życia, np.  ślubu czy bycia mamą, tak samo ważne jest przygotowanie do przedszkola.
Pójście do przedszkola to początek brania udziału w życiu społecznym. Kiedyś było łatwiej. Rodziny były duże, wielopokoleniowe, sąsiedzi mieli ze sobą biskie relacje, więc naturalnie dzieci uczyły się dużej samodzielności, relacji z innymi dziećmi i z obcymi dorosłymi (czyli wszystkiego, co przydaje się w przedszkolu). A teraz maluch zanim pójdzie do przedszkola ma najczęściej do czynienia z jednym dzieckiem z rodziny czy ze znajomych oraz kilkoma na placu zabaw. Nie umie się bawić razem z dziećmi według poleceń dorosłej osoby (zabawa animowana),  nie zostało też nigdy samo w obcej przestrzeni.

Co to?
Zajęcia przed-przedszkolne są po to, by nabyć właśnie takich doświadczeń. By nauczyć się rozstania z mamą, nauczyć się być w obcym miejscu i bawić się razem z grupą dzieci. I aby to wszystko zrobić bez przymusu i stresu, w małych dawkach, wtedy kiedy dziecko będzie po prostu gotowe.

Komu?
Takie zajęcia są dla tych rodziców, którzy już na samą myśl o tym, że ich maluch ma pójść do przedszkola są przerażeni.
Pójście do przedszkola i tak sprawi, że wasze codziennie życie rodzinne zmieni się. Ale fajnie byłoby żeby to była dobra zmiana, która wzbogaci rodzinę, a nie wprowadzi więcej zamieszania i stresu. 
Z tego co widzę przez te kilka lat towarzyszenia maluchom przy pierwszych rozstaniach z mamami i debiutach dzieci w grupie rówieśniczej, że odpowiedzią na pocotokomu? jest :  warto pomyśleć o tym wcześniej, niech dziecko zbiera dobre doświadczenia bycia w społeczeństwie jak najwcześniej.
Polecam po prostu potrenować rozstania i bycie z innymi dziećmi. Każda umiejętność wymaga treningu, tak samo ta. Dziecko musi ileś tam razy poćwiczyć rozstanie z mamą,  kolejne ileś razy pobyć  wśród dużej liczby dzieci, wiele razy doświadczyć przebywania w obcym miejscu bez mamy. Warto nic nie robić nic na siłę. Obserwować swoje dziecko. Być konsekwentnym. Wierzyć, że maluch jest w stanie bez płaczu rozstać się z mamą i dobrze funkcjonować z rówieśnikami. Powoli, w swoim czasie. A zapewniam, że zrobienie konsekwentne kilku małych kroków wcześniej sprawi, że ten duży krok, jakim jest pójście do przedszkola, będzie łatwiejszy.


Ewa Kopyść- prowadzi w Lalobie dla dzieci HOPSASANKI- zajęcia przygotowujące maluchy do pójścia do przedszkola

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz