czwartek, 22 maja 2014

ćwiczenia z cierpliwości

Słyszeliście o eksperymencie amerykańskiego psychologa Waltera Mischela? Warto! Otóż:

"W końcu lat 1960-tych Mischel zaczął badać zjawisko opóźnionej gratyfikacji, czyli zdolności do rezygnacji z natychmiastowych, ale niewielkich korzyści na rzecz odłożonych w czasie, ale większych korzyści. Na potrzeby swoich badań przeprowadził eksperyment na dzieciach w wieku przedszkolnym, którym oferował dwa cukierki marshmallow w zamian za rezygnację z jednego. Kolejna tura badań, prowadzona po upływie kilku lat, pokazała, że dzieci mające zdolność dłuższego opierania się pokusie zjedzenia cukierka odnosiły większe sukcesy edukacyjne, cieszyły się lepszym zdrowiem i budowały zdrowsze relacje międzyludzkie" (za Wikipedią)

spójrzcie tu:
https://www.youtube.com/watch?v=x3S0xS2hdi4

co ciekawe:
"Tym co okazało się przełomowym odkryciem Mischela był związek między umiejętnością opanowania pokusy przez dziecko, a sukcesem jakie odnosiło w szkole.
W eksperymencie Mischela wzięło udział 653 dzieci. W latach 80 badacz rozesłał do rodziców, nauczycieli i opiekunów każdego z nich kwestionariusze, które miały pomóc odpowiedzieć na pytanie jak dzieci z jego badania radzą sobie w życiu.
Z całej grupy Mischela 30% maluchów potrafiło poczekać 15 minut aby otrzymać drugą piankę. Dane z kwestionariuszy pokazały, że to właśnie one miały wyższe wyniki w teście S.A.T (polski odpowiednik matury), mniejsze problemy z zachowaniem, a także lepiej radziły sobie ze stresem. Dodatkowo nie miały problemów z koncentracją i uwagą oraz utrzymaniem przyjaźni." (za: http://badania.net/test-pianki-przewiduje-sukces-zyciowy/)


Na tym przykładzie doskonale widać jak ważna jest to umiejętność... :)

I jeszcze jedna interesująca uwaga: Profesor Walter Mischel przeglądał setki taśm video pokazujących wiercące się czterolatki podczas testu cukierka. Zauważył, że dzieci niecierpliwe były skoncentrowane na cukierku, podczas gdy te, które potrafiły czekać, umiały zająć się czymś innym. "dzieci, którym z łatwością przychodziło oczekiwanie, podczas eksperymentu śpiewały sobie jakieś piosenki, dłubały w uszach albo bawiły się palcami"-wyliczał. Te, które nie umiały się niczym zająć i koncentrowały się tylko na cukierku, ostatecznie go zjadały.
Mischel podsumował, że siła woli potrzebna do oczekiwania nie wymaga stoickiego podejścia do życia, ale polega na nauczeniu się technik, które uczynią czekanie mniej frustrującym. "Istnieje na to wiele sposób, spośród których najprostszym i najbardziej bezpośrednim jest...zajęcie się czymś innym"
za Pamela Druckerman "W Paryżu dzieci nie grymaszą", s. 90-91





Swoją drogą, polecamy książkę Pameli Druckerman, która jest wyżej zacytowana. Dobrze napisana, dużo cennych, inspirujących uwag. Ciekawe porównanie amerykańskiego i francuskiego stylu wychowania. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz